czwartek, 24 stycznia 2013

Ruszyło głosowanie! :-)

Ruszyło głosowanie na blog roku! :-)))
Zachęcam Was na oddanie głosu na Koparka :-)))
Aby zagłosować należy wysłać SMS na numer 7122,
w treści podając numer bloga, czyli A00216 (to są zera)
Koszt SMS to 1,23zł w całości przeznaczony na cele charytatywne! :-)


Dziękuję! :-)

sobota, 19 stycznia 2013

Trudy życia

Gaba rozbiera się przed kąpielą. Mocuje się ściągając skarpetki.
Gaba: uuuuuch!!!! o matko! Ale to życie jest trudne no! No nie mogę no! Trudy i trudy, wciąż pod górkę! No nie zdejmę. O matko no!
Ja: no rzeczywiście...koszmar po prostu...
Gaba: nie, no koszmar nie, weź nie przesadzaj! Ale trudne to życie jak nie wiem! O matko!



W końcu zdjęła ;-)

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Detektyw Marysia ;-)

Dziadkowie przynieśli dwa opakowania faworków. Jedno zjedliśmy wspólnie, drugie zamknięte stało w kuchni. Jakoś tak w ciągu następnego dnia zjadło mi się to drugie opakowanie, samej mi się zjadło....
Do kuchni przychodzi Marysia.

Mania: mamo! A gdzie są te ciasteczka? (mina bardzo groźna) No te od dziadków.
Ja (dośc niepewnie): yyyy...zjedzone...
Mania: zjedzone? A kto je zjadł? (wciąż bardzo groźna)
Ja: no...yyyyy....ja...
Mania: wsystkie?!?!?!?!
Ja: eee...nooo...wszystkie...
Mania: no wies mamo! Jak mogłaś! Myślałas, ze nie pamiętam?! Ja pamiętam mamo, zawse! Nigdy Ci tego nie zapomnę!!!!

Ojej.....

środa, 9 stycznia 2013

Podanie

Dziewczynki były z dziadkiem na spacerze po śniegu.
Negocjacji było mnóstwo, bo jedna chciała w prawo, druga w lewo, jedna pierwsza, druga tez, jedna tu, druga tam. Dziadek i tak wykazał się ogromną cierpliwością i poczuciem humoru. Wrócili do domu.

Gaba: mamo! Daj mi kartkę i długopis. Będę pisała podanie!
Ja: jasne, spoko. A jakie?
Gaba: żeby już nigdy nikt ze mną nie wychodził zimą na śnieg! Narysuję jaka jestem zła i napiszę też!

sobota, 5 stycznia 2013

Maryśka ma plany

Wychodzimy z Kościoła i wsiadamy do auta. Marysia (obecnie lat 2,5) zobaczyła motocyklistę.

Mania: wies mamo! Innym razem to pan w kasku psyjedzie do Kościoła się modlić. I zdejmie kask i zostawi na motorze i pójdzie. A wtedy ja załoze kask, wskoce na motor i ziuuuuuuuuuuuuuuu pojadę!!!! Haha! A za mną Gablysia i Kosma. A rodzicę będa nas gonić ziuuuuuuuuuuuu....

Gaba (ze stoickim spokojem): chyba policja....


;-))))