czwartek, 2 lutego 2012

W obronie kota

Mój mąż zostawił na talerzu kotleta. Którym uraczył się kot...
Tata: Mysza! (to nasz kot) bo cię zaraz na balkon wystawię no!
Gaba: ależ tato! Tam jest bardzo zimno! Mysza na pewno nie chciała sprawić Ci przykrości. Ona po prostu zrobiła Ci niespodziankę!

Matko, jakie to proste....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz