środa, 9 lutego 2011

zatroskana ;-)

Jakaś taka podkurzona chodziłam i w końcu poszłam sobie do drugiego pokoju zostawiając rodzinę w kuchni.
Złapałam kilka uspokajających oddechów i wracam z uśmiechem.
Gaba: Matko moja! Matko! Tak się o Ciebie martwiłam!

:-))))

1 komentarz: