Tata: hej, Marysia! Marysia: nie jestem Malysia! Tata: nie? A kto? Marysia: Klolewna!!!
:)))
Królewna Marysia. Może być?
haha u nas jest zupelnie odwrotnie. Jakkolwiek inaczej, ktokolwiek zwroci sie do mojej corci, natychmiast sprowadzany jest na ziemie :)-ale jestes niesamowita...-nie! Malysia jestem!-kochane sloneczko dziadzia-Malysia jestem!-Ty dziubeczku moj Ty...-nie!Malysia jetem!i tak bez konca :)) dzieci sa poprostu rozbrajajace...
Królewna Marysia. Może być?
OdpowiedzUsuńhaha u nas jest zupelnie odwrotnie. Jakkolwiek inaczej, ktokolwiek zwroci sie do mojej corci, natychmiast sprowadzany jest na ziemie :)
OdpowiedzUsuń-ale jestes niesamowita...
-nie! Malysia jestem!
-kochane sloneczko dziadzia
-Malysia jestem!
-Ty dziubeczku moj Ty...
-nie!Malysia jetem!
i tak bez konca :)) dzieci sa poprostu rozbrajajace...