środa, 21 września 2011

Ekspertka

Jemy śniadanie rodzinnie.
Gaba: kurka...telefon mi dzwoni (wyciąga starą, nieczynną komórkę) "Halo....o cześć! Tak...tak...mhm...a boli Cię jak zasysa czy cały czas? No tak...wiesz co? Ja teraz robię placki ziemniakowe. Jak skończę to Ci tę pierś obejrzę. No nie..muszę ją zobaczyć...No to może o dwunastej, po Kościele? Nie...o czternastej to ja śpię. No dobra. To oliwą posmaruj. No z oliwek! To pa!

1 komentarz: