niedziela, 25 września 2011

Nadal piersiowo ;-)

Jesteśmy u dziadków.
W trakcie obiadu Gabie "dzwoni" telefon.
Gaba: halo...no cześć...no dobra, jak się wyśpię. No tak koło trzeciej. No to paa. (rozłącza się i mówi): jak się wyśpię to przyjdzie położna.
Babcia: do Ciebie?!
Gaba: tak
Babcia: a coś się stało?
Gaba: kanalik mi się zatkał....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz